Ścieżka rowerowa wokół Jeziora Sieniawskiego. To ma być wielka atrakcja turystyczna [ZDJĘCIA]

Zbiornik w Sienawie, przy zbudowanej w latach 70. zaporze na Wisłoku, leży około 20 kilometrów od Krosna. To jedyny taki akwen w powiecie krośnieńskim, w dodatku otoczony malowniczym terenem. O tym, że ma wielki, ale niewykorzystany potencjał mówi się od lat. Budowa szlaku rowerowego to jeden z pomysłów na to, by umożliwić stworzenie w tym miejscu przestrzeni sprzyjającej aktywności i rekreacji przez cały rok.

Koncepcja powstała w odpowiedzi na rosnącą popularność turystyki rowerowej. Inicjatorzy przedsięwzięcia nie ukrywają, że inspiracją dla nich była ogromna popularność, jaką zyskała ścieżka rowerowa wokół Jeziora Czorsztyńskiego. Liczą na to, że szlak wokół malowniczego Jeziora Sieniawskiego będzie cieszył się równie wielkim powodzeniem.

Pomysł zrodził się w gronie członków Lokalnej Grupy Działania „Dorzecze Wisłoka”, do której należą cztery gminy: Zarszyn, Besko, Rymanów i Bukowsko.

Wielkim orędownikiem zagospodarowania obszaru brzegowego Jeziora Sieniawskiego jest sołtys Głębokiego, Janusz Dąbrowski. Głębokie to miejscowość w gm. Rymanów, peryferyjna, ale o atrakcyjnej lokalizacji nad zalewem. Sołtysowi marzy się ściągnięcie do niej turystów: organizuje imprezy, przygotował dostęp do jeziora od strony miejscowego parku, w miejscu, gdzie brzeg łagodnie schodzi do wody.

- To właśnie on wyszedł z propozycją zrobienia ścieżki rowerowej wokół zalewu - mówi Wojciech Farbaniec, burmistrz Rymanowa.

Temat spotkał się z pozytywnym przyjęciem samorządu gminy Zarszyn. Piętnastokilometrowej długości szlak wokół zbiornika miałby poprowadzić po terenach znajdujących się w obszarze dwóch gmin: Rymanowa i Zarszyna.

Pomysł został już opracowany w formie koncepcji z wytyczonym przebiegiem trasy. Przygotował ją dla Lokalnej Grupy Działania Wojciech Radwański z Sanoka, wykładowca krośnieńskiej PANS. Jak zaznaczył, obecnie przestrzeń wypoczynkowa wokół zalewu nie jest uporządkowana. Wykorzystywana jest tylko w krótkich okresach letnich, przez wędkarzy i nielicznych turystów. Brakuje tego, co może zatrzymać przyjezdnych.

Autor koncepcji wyliczył problemy, które wymagają rozwiązania: niska jakość infrastruktury sportowo-rekreacyjno-wypoczynkowej, zbyt mało obiektów przeznaczonych do różnych form wypoczynku i rekreacji, tak dla turystów, jak i dla mieszkańców, brak uporządkowanej struktury przestrzennej i infrastruktury komunikacyjno-usługowej wokół akwenu.

Ten zakątek Beskidu Niskiego, biorąc pod uwagę jego walory krajobrazowo-rekreacyjne, ma wielki potencjał, ale trzeba go wykorzystać i lepiej promować.

Burmistrz Rymanowa, Wojciech Farbaniec twierdzi, że pomysł szlaku rowerowego i w oparciu o niego rozwój usług turystycznych, gastronomicznych czy noclegowych to nie tylko wizja.

- To realne do wykonania przedsięwzięcie. W drugiej połowie września planujemy spotkanie z mieszkańcami, którzy są właścicielami części działek, przez które ma prowadzić trasa rowerowa. Będziemy proponować zamiany gruntów. Zobaczymy, jakie jest ich nastawienie - mówi.

Jeśli gminie uda się pozyskać grunty, będzie szukać źródła finansowania dla wykonania projektu inwestycji, co szacuje na 200-300 tysięcy złotych. Możliwości uzyskania funduszy na budowę trasy samorządy widzą w programie Interreg i nowej. perspektywie finansowej 2021-2027.

- To dobry kierunek, który ożywi miejscowości w sąsiedztwie zalewu - mówi burmistrz.