Z relacji wynika, że kierowcy często ignorują podwójną linię ciągłą i nie chcą czekać, aż autobus wysadzi i zabierze kolejnych pasażerów na przystanku. Problem w tym, że tuż za przystankiem znajduje się przejście dla pieszych, a kawałek dalej jest skrzyżowanie. Samochód wyjeżdżający zza autobusu, stwarza więc zagrożenie zarówno dla pieszych jak i kierowców włączających się do ruchu z drogi podporządkowanej.
- Zdarzają się takie sytuacje, choć nie są to częste przypadki. Na szczęście nie doszło tu nigdy do żadnego wypadku – mówi pani Małgorzata w rozmowie z "Głosem".
Pani Mariola obawia się, że to tylko kwestia czasu i jak twierdzi "tacy kierowcy proszą się o nieszczęście".
Policja informuje, że w tym miejscu nie odnotowano do tej pory żadnego potrącenia pieszych, a co ciekawe, choć mieszkańcy potwierdzają groźne sytuacje, to nie zdecydowali się zgłosić sprawy odpowiednim służbom. W rejonie przystanku pojawią się jednak dodatkowe patrole.
- Sygnał o niebezpiecznych zachowaniach kierowców, weźmiemy pod uwagę przy planowaniu służb w tym rejonie - zapewnia Paweł Pankau, oficer prasowy KMP w Szczecinie.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?