Tarotka i Trezorka wróciły z Wrocławia w środę rano. We wrocławskim zoo spędziły ponad dwa lata. Dzięki pomocy dyrekcji tamtejszego zoo misie nie musiały oczekiwać na koniec remontu gawry i wybiegu w zamknięciu.
Jak zapewnia dyrekcja naszego zoo, niedźwiedzice zareagowały na nowe warunki stoickim spokojem. Klatkę z niedźwiedziami na wybieg przeniósł dźwig. Po otwarciu drzwi Tarotka i Trezorka bez chwili wahania weszły do gawry. Tutaj, na powitanie, zostały poczęstowane przez pielęgniarza zamojskim miodem z jego własnej pasieki.
Jak zmieniły się warunki niedźwiedziego lokalu? Sama gawra w niewielkim stopniu, ale wybieg dla Tarotki i Trezorki jest praktycznie nie do poznania. Wcześniej misie mogły spacerować po 200 m. kw. betonu. Teraz powierzchnia zwiększyła się pięciokrotnie i nie jest to już beton, ale naturalne podłoże. Wybieg to też kilka tarasów po których Tarotka i Trezorka będą mogły skakać do woli.
- Misie mają teraz na swoim terenie naturalne drzewo, wodospad i oczko wodne. Tutaj będą mogły się kąpać – tłumaczy Grzegorz Garbuz.
Tarotka i Trezorka są nastolatkami. Jak na niedźwiedzia brunatnego jest to już dorosłość, ale do starości jeszcze daleko. Misie mogą żyć nawet kilkadziesiąt lat. Będziemy mogli się nimi jeszcze długo cieszyć.
Na razie jednak jeszcze nie zobaczymy niedźwiedzic na wybiegu. Obie „panie” potrzebują jeszcze trochę czasu na oswojenie się z nowymi warunkami – a ten czas spędzą w gawrze. Na wybieg zewnętrzny zostaną wypuszczone najwcześniej 28 maja lub 4 czerwca
Za transport z wrocławskiego Ogrodu Zoologicznego zapłacił opiekun jednej z niedźwiedzic, Karczma Góralska.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?