Na nagraniu z monitoringu sklepu (z datą 13 marca) z garniturami widać jak napastnik po kradzieży pieniędzy atakuje pracownicę. Nie broniąca się kobieta otrzymała kilkanaście ran kłutych m.in. w okolice klatki piersiowej, szyi, brzucha i pleców. Kiedy sprawca wychodzi zakrwawiona ekspedientka o własnych jeszcze siłach wychodzi na ulicę, by prosić o ratunek.
Policja decyduje się na opublikowanie nagrania z monitoringu. Twarz sprawcy została pokazywana jest we wszystkich niemal wiadomościach.
- Liczne publikacje uświadomiły sprawcy co tak naprawdę zrobił. Zrozumiał także, że nie ucieknie. Dlatego w środę sam zgłosił się na policję - mówi Kurierowi kom. Jacek Pytel, z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Okazało się, że jest to 35-letni mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego.
Sprawca przyjechał na Śląsk pół roku wcześniej. Zamieszkał u dalekiej rodziny. Szukał tam pracy. Bezskutecznie. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu za to dożywocie.
- Mężczyzna zeznał, że nie pamięta wydarzeń z 13 marca. Zasłania się niepamięcią. Nie potrafi też racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Nie wie też co spowodowało u niego niekontrolowany wybuch agresji w stosunku do osoby, która w ogóle się nie broniła - dodaje Pytel. - Być może to adrenalina i pobudzenie dokonanym pierwszym w życiu napadem sprawiła, że zaczął zachowywać się jak bestia.
35-latek nie był wcześniej karany.
Więcej o napadzie czytaj w Dzienniku Zachodnim: OGLĄDAJ ZDJĘCIA Z MONITORINGU
**Kurier Lubelski na
Twitterzei Google+**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?